Z wizytą w stolicy.

1 czerwca uczniowie klas VIII i VII, zaopatrzeni w dobre humory wyruszyli na wycieczkę do Warszawy. Stolica przywitała nas lekkim deszczykiem ale przecież zamówiliśmy sobie pogodę na całe 3 dni, więc słonko zaświeciło dla nas bardzo szybko.

Ten pierwszy dzień upłynął nam pod znakiem… nauki. Zwiedzając Muzeum Powstania Warszawskiego utrwaliliśmy sobie trochę historii, natomiast w Centrum Nauki Kopernik, świetnie się bawiąc, zdobywaliśmy wiedzę z przedmiotów ścisłych. Jak się okazuje, przyroda, matematyka, fizyka, chemia wcale nie są takie straszne, gdy można jej doświadczyć namacalnie. Przy okazji spędziliśmy również czas w bajecznych Ogrodach Uniwersytetu Warszawskiego. W godzinach wieczornych, po zakwaterowaniu w hotelu i obiado-kolacji wymaszerowaliśmy jeszcze na nocny „rzut okiem” na Warszawę. Spacer po oświetlonym mieście, z perspektywy Stadionu PGE Narodowego, był miłym zakończeniem Dnia Dziecka.

Drugi dzień wycieczki to spacer po stolicy w towarzystwie przewodnika. Krakowskie Przedmieście – ważniejsze zabytki, Grób Nieznanego Żołnierza ze zmianą warty na Placu Piłsudskiego, Pałac Prezydencki, przepiękny Ogród Saski, charakterystyczne miejsca związane z „Kamieniami na Szaniec”, ciekawostki dotyczące „Lalki” B. Prusa, zwiedzanie Zamku Królewskiego, podziwianie miasta z ostatniego piętra Pałacu Kultury i Nauki to nasze najważniejsze punkty na turystycznej mapie Warszawy. Ten dzień zakończyliśmy na Rynku Starego Miasta.

W piątek również towarzyszył nam przewodnik. Pan Zbyszek pokazał uczniom Belweder, oprowadził po Powązkach, ukierunkowując zwiedzanie na miejsca, które mogą zainteresować młodzież. Spacerowaliśmy też po „najszczęśliwszym miejscu w Warszawie, czyli Łazienkach Królewskich, podziwiając pomnik Fryderyka Chopina, Amfiteatr na wodzie, Pałac na Wyspie, Starą Oranżerię i parkowe ogrody. Towarzyszyły nam pawie, oswojone wiewiórki i sumy w ogrodowych ujęciach wodnych. Ostatnim punktem wycieczkowego programu był Barbakan i Pomnik Małego Powstańca.

W ciągu tych 3 dni były też szybkie zakupy w Złotych Tarasach (a jakże!), słodki drobiazg na Dzień Dziecka, niezliczone ilości lodów, kebabów i innych „ulubionych” smakołyków, obowiązkowe odwiedziny z warszawskich „Żabkach” i, mimo (teoretycznego, jak się codziennie okazywało) zmęczenia, pielęgnowanie w hotelowych pokojach życia towarzyskiego. Dziękujemy naszym uczniom za bezpiecznie, sympatycznie i bardzo wesoło spędzony czas a rodzicom przekazujemy informację, że odbyło się bez poważniejszych „pogadanek”. Pozostaną nam naprawdę miłe wspomnienia.